siedząc na parapecie obserwowała jak kolejne krople spływają po szybie. w dłoniach trzymała kubek gorącego kakao, a na kolanach miała położony ciepły bawełniany koc żeby ją ogrzewał. patrząc w dal zastanawiała się jak daleko zajedzie bez żadnego konkretnego celu w życiu? jak długo wytrzyma bez niego i jego miłości ? czy będzie wstanie pozbierać się kiedy ją zostawi ? przecież wie że ma dla kogo żyć . przecież po deszczu zawsze wychodzi słońce . to że ją zostawi nie musi oznaczać dla niej końca.
|