-Co tak naprawdę MASZ?. - Mam raka, poza tym wspaniałą rodzinę, najcudowniejszych przyjaciół, opiekuńczego chłopaka. Teraz serio. Widzisz tu kogoś? - wskazała ręką na puste krzesła obok szpitalnego łóżka. -Widzisz?- powtórzyła. -Nie...- westchnął.- Zapytaj jeszcze raz. -Co tak naprawdę masz?.- Mam raka. Mam chemioterapię. Mam pusty pokój. Mam 15 lat i chyba więcej już mieć nie będę. Mam pielęgniarki, trzymające mnie za rękę. Tyle mam. Powinieneś już iść, jestem zmęczona.
|