Nie mogę się utrzymać, nie mogę patrzeć jak to wszystko wiruje, jak ludzie stają się z każdą minutą żałośniejsi. Jak świat popada w paranoje. Z myślą o porażce brnę przez barierę życiową. Gdy patrzę za siebie, jestem bezbronna, ludzie mnie niszczą, ale jaki sens jest w podążaniu na ślepo? Ludzie zabierają mi wszystko. Dumę, godność, honor, szacunek, uczucia i emocje.
|