Pamiętasz pierwsze melanże? Wychodzenie w nocy oknem albo tłumaczenie rodzicom że idzie się na noc do przyjaciół tylko dlatego żeby się nie dowiedzieli o imprezach, pierwsze zaciąganie się szlugiem i kaszlenie przez trzy minuty. Pierwszy zgon i powrót
do domu, zdenerwowani rodzice i potworny kac morderca na drugi dzień. Pierwsza wciągnięta kreska, pierwsza ustawka, kiedy chodziło się ze śliwkami pod okiem i tłumaczenie się w domu, pierwsze wagary, malowanie ścian na mieście po nocach,
chodzenie po parku z piwem w ręce i śpiewanie piosenek, wracanie do domu nad ranem. A co najważniejsze w każdej akcji towarzyszą Ci oni - przyjaciele których traktujesz jak rodzinę. Niesamowite!
|