Powierzyła mu wszystko… Swoje marzenia, plany… Dzieliła z nim każdą wolną chwilę… Była gotowa za nie oddać wiele… W pewnym momencie wszystko się skończyło. Kiedyś musiało-powtarzała. W końcu co dobre…szybko się kończy-taaa pomyślala… Bo przecież nic nie może trwać wiecznie… i choć bardzo ją to bolało, tyle razy próbowala zerwać z przeszłością za każdym razem w jej myślach był ‘On’… -Nie potrafila go znienawidzić, przestać o Nim myśleć…. Kiedyś przejdzie-odparła…
|