|
Gdy uciekałam przed twoim wzorkiem poruszałam się z zgrabnością baletnicy, byś zakochał się w sposobie mojego chodu. Gdy trącałam Cię specjalnie ramieniem, odwracałam się i odgarniałam grzywkę, byś zakochał się w moich oczach. Gdy siedzieliśmy w tej samej kawiarni zerkając na siebie, ukradkiem uwydatniałam co chwilę szminką swoje wargi, byś zakochał się w moich ustach. Gdy w parku staliśmy obok siebie, wyprowadzając psy, rozpuszczałam niedbałego koka, byś zakochał się w moich włosach. Gdy mijałam Cię na klatce schodowej, mówiłam zmysłowe "cześć" i obdarzałam słodkim uśmiechem, byś zakochał się w moim głosie. A gdy wychodziłam na balkon każdego ranka, by zapalić papierosa, spoglądałam w prawo, gdzie ty już stałeś i zaciągałam się dymem, byś zakochał się w moim uzależnieniu. Problem tkwił w tym, że ty pokochałeś kogoś innego, gdy ja zdążyłam zdążyłam zakochać się w Tobie całym.
|