powiedz mi moj slodki, czy ona jest tego warta? Tego starania sie, biegania za nia jak piesek, pilnowania by jakis inny gosc sie nie zakrecil wokol niej, bo przeciez kiedys ona byla twoja. No wlasnie - BYLA! Zachowujesz sie jak pies ogrodnika. Odejdz od niej i zostaw ja i jej zycie w spokoju i zastanow sie rozwniez czy ja jestem tego warta? Tych przeplakanych nocy, zwodzenia i klamstw. Bo pewnie jesli chodzi o moj stan fizyczny to spoko. Wytrzymam to. Bo przeciaz nadal rano wstaje, maluje sie i wygladam jak zwykle, przychodze do pracy i usmiecham sie - jak zwykle. Ale moje serce? Z nim juz nie jest 'jak zwykle'. Jest potwornie ranione, pomiete. Zrob cos z tym prosze. Sprobuj zabliznic te rany i zrob tak zeby sie wiecej nie odnawialy..
|