Łzy bezgłośnie spływały jej po policzkach, serce biło jak oszalałe, a dłonie drżały od nadmiaru emocji. Chciała krzyczeć, ale nie mogła. Pragnęła odejść niezauważona. Nie miała nikogo z kim mogłaby porozmawiać. Nie chciała już żyć. Zbyt wiele razy zaufała. Nikt jej nie wierzył, wszyscy się śmiali, była sama. Wspomnienia tak cholernie bolały. Wzięła żyletkę i ostatni raz wbiła ją w swą delikatną skórę. Najmocniej jak potrafiła. Poczuła przeszywający ból, po którym nastąpiła ulga. Razem z krwią wszystko, co złe, zaczęło ją opuszczać. Już żadne słowo nie było w stanie przejść jej przez usta. Traciła siły, oddech zwalniał. Zamknęła oczy. Zasnęła... / lost_inside
|