czasem po prostu znikamy, mimo że istniejemy zatracamy się sami w sobie, myśli nas pochłaniają, poznajemy się, spędzamy czas sam na sam ze sobą, a to całkiem przyjemne uczucie. czasem wydaje mi się że mimo ze jesteśmy jednostką siedzi w nas wiele różnych, sama nie wiem to niby tylko cechy, wtedy staramy sie i chyba, tak myśle poznajemy powoli każdą, jednak kiedy któraś z nich za bardzo wejdzie nam w krew potrafi się wyodrębnić i zdobyć za duży wpływ. wpływa na nas z ogromną siłą,a sami nie wiemy czego tak naprawdę chcemy jesteśmy wyjątkowi i tak naprawdę nawet całe życie nie jest w stanie wystarczyc na ukazanie całej prawdy ukrytej pod tą niewyobrażalnie wielką, wbrew pozorom bardzo cienką taflą, ale do niej potrzebujemy czegoś specjalnego, jest bardzo wytrzymała, jednak nikt nie wie w czym zawarte jest to coś niezwykłego, coś wspaniałego. mimo wszystko kochamy niepewność, często bardziej niż bolesną prawdę. więc teraz wrażliwość wychodzi poza tłum.
|