i znowu zasypiam z tym smutkiem w sercu, z tą cholerną pustką, z poczuciem niepotrzebności. zamykam oczy i widzę siebie tak szczęśliwą, przy jego boku, nawet mimowolnie się uśmiecham i wtedy otwieram oczy widzę tylko ciemne niebo za oknem i słyszę ten pieprzony tykający zegar. pozostał mi uśmiech i płynące po moim policzku łzy...
|