On, jak zwykle składał puste obietnice, ona, jak zwykle mu wierZyła. Tego dnia ubrała się ładnie, ogarnęła twarz i była gotowa na spotkanie. Czekała do późna w umówionym miejscu, on po prostu zmienił plany.. A ona wróciła do domu... Tę noc spędziła płacząc z podkulonymi nogami, pytając wciąż "dlaczego?!".
|