dziś zasypiam w moim rodzinnym mieście, we własnym łóżku w towarzystwie Alfreda i Elvisa, kochanych pluszaków, On -w Paryżu, mieście miłości. dzieli nas kilkaset kilometrów, ale mimo to jest coś co nas łączy -wspólne patrzenie w bladą tarczę księżyca na ciemnogranatowym niebie.
|