Dzieciom potrzebny jest tylko jeden, szczery uśmiech obcej mu osoby do tego, by zaufać. Idziesz alejkami parku pachnącego latem i mija Cię grupka maluchów. Uśmiechasz się do nich i w chwili, kiedy odwzajemniają uśmiech zdajesz sobie sprawę, że już je masz. One nie potrzebują znać Twojego imienia, wiedzieć ile masz lat i gdzie mieszkasz. Chcą uśmiech, w którym umieją zauważyć radość. A potem chyba się z tego wyrasta. Dorosły człowiek nie reaguje na uśmiech tak samo jak dzieci, bo mu do tego, byś zdobył jego zaufanie potrzebne są czyny, które potrafią udowodnić, że jesteś wart tego wart. Najprostsze gesty nie potwierdzają tak naprawę niczego, poza naszą naiwnością, że przez zwykłe 'cześć' możemy zostać zauważeni. Każdy z nas taki jest, ale chociaż odrobiną serca postarajmy się być jak dzieci - odnajdujmy w zwykłym uśmiechu gamę kolorów tęczy, która często jest drogą do szczęścia. / dontforgot
|