siedziała w kącie i ryczała jak małe dziecko któremu zabrano jego ulubioną zabawkę. Nie wiedziała co ma robić , co mówić , co myśleć .. już sama nie wiedziała kim jest i co tu robi .. wiedziała że jest sama, że nie ma już nikogo i że musi polegać tylko na sobie, nie czuła nic oprócz strachu,nienawiści do samej siebie i całego świata, który ją otaczał .. przerażała ją myśl że to dopiero początek jej pieprzonego życia.. zadawała sobie pytanie. ` co do cholery dzieje się z tym światem? ` im bardziej chciała pomóc innym tym bardziej sama potrzebowała pomocy .. im więcej ona pomagała ludziom tym ludzie mniej zwracali na nią uwagę .. przechodzili obok niej obojętnie .. czuła się taka niezauważalna.. taka niepotrzebna, niechciana, niekochana .. jednym słowem zbędna..
|