Podszedł do mnie po kłótni i przytulił. Ja spojrzałam na niego i szczęśliwa, że już będzie dobrze oplotłam rękoma jego szyję i chciałam pocałować. Wtedy on spojrzał mi prosto w oczy i najcudowniej jak tylko umiał powiedział 'naiwna jesteś strasznie' po czym z głupkowatym uśmieszkiem odciągnął mnie od siebie i dumnie patrzył, jak moją twarz zalewają łzy...
|