"Nigdy nie będę idealna, perfekcyjna, doskonała, czy jak to tam sobie nazywasz, bo to JA. A mi nie jest pisane szczęście. Mi nie jest pisane nic dobrego. Jestem skazana na porażkę. Wypełniłam misję, więc po co tu jeszcze jestem? To tak cholernie boli. Każde wyjście poza próg domu. Każde spojrzenie przechodnia. Każde spojrzenie w lustro. Każde 'siema' powiedziane znajomym. Tym, których nienawidzę, bo boję się odrzucenia, przecież łatwiej się wyżalić, niż przyznać przed sobą, że to co robisz Cię boli. Pozostaje tylko kolejne pytanie bez odpowiedzi."
|