|
uzaleznienie od drugiej osoby. każda dawka jest zabójcza ale i lecznicza. ironia losu. to co nas uzależnia jest dla nas zbawieniem ale i mordercą. tracimy odporność jak podczas złapania HIV.stajemy się bezbronni bardziej niż małe dziecko. zabić może nas głupie przeziębienie w postaci kłótni, słowa. słowo , parę liter, lub chwila poruszanych warg.a mimo to może być poruszeniem najostrzejszych przedmiotów wbijających się w serce.a serce? hm czym ono jest? czemu akurat je utożsamiamy z uczuciami, z tą słabszą stroną człowieka?przecież serce to tylko mięsięń pompujący krew.a może to dlatego, że miłość pompuję nam siłę, do życia, życie, krew, serce. analogia.
|