Otoczyła swoje życie twardą skorupką ironii, sarkazmu i obojętności, aby już nie tak łatwo było ją zranić. Zostawiła tylko małe ukryte drzwiczki, dla najbliższych. Lecz oni je przeoczyli. Może zignorowali?
I teraz tkwi w oparach swoich uczuć, mając zbyt mało siły by rozbić skorupkę, czekając, aż ktoś zrobi to za nią i wpuści do jej życia chociaż odrobinę świeżego powietrza.
|