- Ty Go w ogóle jeszcze kochasz? - Hm. A czy miłością można nazwać codzienne wariowanie z tęsknoty, ciągłe czekanie, łzy? Czy drżące ręce i szybsze bicie serca na dźwięk Jego głosu to jakiś objaw miłości? Czy to, że nie modlę się o szczęście dla mnie, tylko dla Niego to miłość? A to, że nadal czuję Jego dotyk? Czy miłością można nazwać to, że nie potrafię ułożyć sobie życia z kimś innym, bo czuję się nie fer wobec Niego? Tak, kocham Go. I zawsze będę..
|