|
pechooowa.moblo.pl
Ty Go w ogóle jeszcze kochasz? Hm. A czy miłością można nazwać codzienne wariowanie z tęsknoty ciągłe czekanie łzy? Czy drżące ręce i szybsze bicie serca na dźw
|
|
|
- Ty Go w ogóle jeszcze kochasz? - Hm. A czy miłością można nazwać codzienne wariowanie z tęsknoty, ciągłe czekanie, łzy? Czy drżące ręce i szybsze bicie serca na dźwięk Jego głosu to jakiś objaw miłości? Czy to, że nie modlę się o szczęście dla mnie, tylko dla Niego to miłość? A to, że nadal czuję Jego dotyk? Czy miłością można nazwać to, że nie potrafię ułożyć sobie życia z kimś innym, bo czuję się nie fer wobec Niego? Tak, kocham Go. I zawsze będę..
|
|
|
"Mam jedną sprawę całkiem osobistą, czasem już nie potrafię żyć z tą myślą."
|
|
|
Oddam wszystko, tylko wróć..
|
|
|
"Gdy ktoś, kto mi jest światełkiem, gaśnie nagle w biały dzień..." ;C
|
|
|
Pierdole to wszystko i tak już lepiej nie będzie.
|
|
|
Tak kurwa, kocham Cię. Tak kurwa, zajebiście tęsknię. Tak kurwa, nie wytrzymuję bez Ciebie. Tak kurwa, wróć!
|
|
|
Wódka wyparowuje, wraca szara rzeczywistość i jebany mętlik...
|
|
|
Jakby chciał to by się starał. Proste.
|
|
|
Dziś jedynie potrzebuje dobrego drinka i Ciebie.
|
|
|
W nocy gdy nie mogę zasnąć czytam Twoje stare wiadomości. Mimo, że minęło prawie dwa lata, wszystkie te najczulsze słowa są mi naprawdę bliskie. Każdej nocy zatruwam się jadem bolesnych wspomnieć słowo po słowie, literka po literce. I wiesz? Chyba się uzależniłam. Inni kaleczą się żyletką, szkłem... a ja świadomością, że te wspomnienia to nieodwracalna przeszłość.
|
|
|
A on tak po prostu sobie odszedł, mimo obietnic, że nie skrzywdzi kolejny raz. Może i nie chciał ale i tak rozpierdolił Cię na miliony kawałeczków, po czym sama nie potrafisz się pozbierać. Próbujesz zapomnieć. Staczasz się na samo dno. Dym papierosów miażdży Twoją klatkę piersiową, a w żyłach zamiast krwi płynie wódka i kofeina, która pozwala jeszcze jakoś to przetrwać. Już prawie wychodzisz na prostą. Złamane serce próbuje poskładać ktoś inny. Nagle w Twoje imieniny dostajesz sms z życzeniami od Niego, który burzy cały wewnętrzny spokój. I znów rozpierdala Cię od środka, znów chcesz już tylko Jego…
|
|
|
|