W nocy gdy nie mogę zasnąć czytam Twoje stare wiadomości. Mimo, że minęło prawie dwa lata, wszystkie te najczulsze słowa są mi naprawdę bliskie. Każdej nocy zatruwam się jadem bolesnych wspomnieć słowo po słowie, literka po literce. I wiesz? Chyba się uzależniłam. Inni kaleczą się żyletką, szkłem... a ja świadomością, że te wspomnienia to nieodwracalna przeszłość.
|