alkohol niszczy coś więcej niż tylko narządy wewnętrzne człowieka, niszczy uczucia iskrzące pomiędzy dwojgiem najbliższych sobie osób. tak, przez pieprzoną butelkę czystej podniósł w stosunku do Niej ton, a gdyby tego było mało uderzył z nieprawdopodobnie dużą siłą prosto w policzek, który dzień wcześniej zupełnie trzeźwy całował na pożegnanie. chciała aby tylko przestał zatruwać sobie organizm i wrócił do domu na stałe - przywrócić te najpiękniejsze chwile, w których jedyny alkohol, który spożywał to wino, przy wieczornej kolacji, ale nie udało się. wybór stał się dla Niego jasny. koledzy, wódka, powrót na czworakach o 6 rano do domu, bądź wcale. co z Nią? w sumie to nic, poza tym, że codziennie szlocha i przeprasza Boga za największy popełniony błąd jakim jest On i nadal kocha tego skurwiela. / xronnie
|