Stoję pośród ludzi. Obserwuję. Niczym się nie przejmuje. Jestem niewidzialna. Tak naprawdę mnie nie ma. Piszę coś. Analizuje. W zasadzie po co? Czy mnie to wszystko obchodzi? Myślę. Wnioskuję. Wszyscy tacy sami. Wpatrzeni w siebie. Zastanawiam się: Co ja tu robię? I ciągle wierzę, że coś odróżnia mnie od tych bezuczuciowych istot.
|