powiedzial ze jeszcze wszystko da sie kiedys naprawic ale narazie nie chce byc ze mna ze moze mi wybaczy kiedys- a ja wiem ze to koniec bo nie zrobilam nic takiego za co musialabym ponosic taka kare nie zdradzilam go, poszlam w melanz pochlonel mnie alkohol,widzi jak cierpie i ma tego swiadomosc a jak sie kocha druga osobe to przeciez chce sie ja uchronic przed cierpieniem,wie ze zrozumialam swoj blad ze chce go naprawic a mnimo to dalej pozwala mi cierpiec...
|