Staliśmy przytuleni do siebie , jego ciepły oddech odbijał maleńkie ślady na mojej szyi , ręce tuliły moje delikatnie zarumienione mroźnym powietrzem policzki , wargi ocierały się o wargi . Czułam , że raz jedyny był przy mnie , nie liczyli się kumple , ustalanie godziny melanży bo własnie zbliżał się weekend . Wpatrywał się głęboko w moje oczy , jakby widział je pierwszy raz , jego spojrzenie było tak iskrzące , tak przejrzyste . " Kochanie " wyszeptał do mojego ucha , sprawiając że dreszcze opanowały całe moje ciało , serce zabiło szybciej , po czym poczułam jak jego usta wtapiają się w moje , tak idealnie . " - obudziłam się nad ranem , w pustym pokoju z przyspieszonym oddechem .
|