Następna kawa z rana, kolejny papieros.. Nie potrafię przestać o tym myśleć. Przecież nie zamierzałam Cię kochać... jednak stało się. Nawet nie wyobrażasz sobie, jak bardzo żałuję, że nie powiedziałam Ci tego. Że nie zatrzymałam tej cudownej chwili, gdy całowałeś mnie w czoło, patrzyłeś w oczy, i miałam wrażenie, że Ty też mnie kochasz... Chciałam by ta chwila trwała wiecznie... Wybaczam Ci to, że kochałeś JĄ a nie mnie.. rozumiem, byłam tylko ukojeniem na Twoje rany,które ONA Ci zadała.. Jednak nie potrafię wybaczyć Ci tego, że Ciebie już nie ma... Dlaczego się chociaż nie pożegnałeś?! Ale przecież samobójcy się nie żegnają... Kocham Cię...
|