Monotonię czasu codzienności wypełniało bezustanne pragnienie zaspokojenia Twojej ideologii. Rządziłeś mną codziennie, ja dawałam Ci to, czego sobie zażyczyłeś. Nie widziałeś, że niszczysz mi życie. Liczył się tylko Twój cholerny egoizm. Niknęłam w przestworzach wielkości świata, w oczach tłumów moje życie wyglądało dziwnie, w moich uczach takie życie było nauczką na przyszłość.
|