- Dlaczego?! Dlaczego mi to zrobiłeś? Mówiłeś, że mnie kochasz! Że mnie nie opuścisz! Że już zawsze będziemy razem! Że nigdy mnie nie zostawisz! A teraz? Co ja mam teraz zrobić?! Zostawiłeś mnie tu samą! Ja… ja… ja nie dam rady… Nie umiem bez ciebie, nie umiem bez ciebie żyć…- krzyczałam siedząc zapłakana na zewnętrznej stornie parapetu okna. Okna, które jeszcze tak niedawno było naszym wspólnym oknem na świat. Wiedziałam, że mnie nie słyszy. Niby jak? A ja tak bardzo chciałam mu to powiedzieć. Chciałam, żeby wiedział jak go kocham, że nie umiem bez niego żyć, po prostu nie umiem… Siedziałam jeszcze chwilę płacząc, ale gdy usłyszałam, że ktoś wchodzi do naszego mieszkania wiedziałam, że nie mam czasu
|