Ostatnie dni. Większość to wagary. Potem koniec, nie będzie nas wszystkich razem. Każdy zacznie wszystko z osobna, a to co dotąd było się rozerwie. Nie będzie jego widoku na co dzień, nie będzie uśmiechniętych mordek drących się na cały korytarz "koń Rafau" Tego już nie będzie, każdy z nas zacznie nową historie zapominając o starej, czasem poczuje się to ukłucie w sercu, że nie ma już tego, ale tylko czasem, skupimy się na teraźniejszości-na zdobywaniu marzeń, pokonywaniu trudności a przede wszystkim poszukiwaniu szczęścia.
|