Kochała Go cierpiąc przy każdym spotkaniu ale za nic nie chciała przestać Go widywać. Wtedy, choć na chwilę czuła szczęście. Szczęście niewyobrażalnie silniejsze od smutku, który przychodził po każdym rozstaniu i rozczarowania, że znów nic nie zauważył./melancholy
|