Napisała. Odpowiedz dostała następnego dnia. Na początku chłopak był nastawiony do księżniczki sceptycznie. Trudno mu sie nie dziwic skoro go olała. Ale po jakimś czasie dał sie przekonać na dalsza rozmowę. Pisali dzień, tydzień , miesiąc. Chłopak tak sie wkręcił, że chciał w końcu porozmawiać z nią osobiście. Chciał ją zobaczyc na żywo a nie ciągle w szklanym ekranie. I nagle wróciły stare nawyki księżniczki.Obawy wstyd i ból. Bała sie, że On chce czegoś więcej. Nie chciała go zranić. Obrała zły kurs. Ponieważ postanowiła, że bedzie dla niego zimna i nie pozwoli mu sie w niej zakochać. Nie chciała by sie do niej przyzwyczaił . Bo nie tylko ona wiedziała jaka jest zmienna.Bała sie ze bedzie cierpiał przez to ze ona nie potrafi sie otworzyć. W końcu zgodziła sie na spotkanie. na kolejne i kolejne. Ale ciągle powtarzała tekst który go bardzo ranił " Nie przyzwyczajaj sie"/cz4
|