mogłabym nie pic, ale mam już polane, posiedźmy znowu tam na
ławce do 5 nad ranem i mów mi, że warto żyć i podnieść głowę, ja,
chciałabym w to wierzyć, wybacz, jakoś nie mogę. dlaczego Ty chcesz mi pomóc właściwie?
nie znamy się, parę razy przy piwie zdarzało nam się kłócić,
ja wiem, nigdy na serio, ale dziś jako jedyny jesteś kurwa tutaj ze mną.
|