Nie dawała rady nigdy.. Najmniejszy błąd wprowadzał ją w depresję.
Coraz to głębszą. Cudem z niej wychodziła. Lecz za każdym razem, gdy nie dawała rady,
miała straszne myśli, przyjaciele zawsze przy niej byli. Nie, nie rodzice, nie miłość jej życia. Przyjaciele. Nikt oprócz nich się nią nie przejmował. Z rodziną coraz częściej kłóciła się o błahe sprawy, On miał ją gdzieś. Lecz dzięki przyjaciołom, udało się jej wyjść na prostą. Stać się silniejszą niż kiedyś.
|