A wiecie, że zaczynam być szczęśliwa?
Jak zwykle, w najmniej oczekiwanym momencie, kiedy nikt niczego się nie spodziewa, szczęście wchodzi z buciorami do mojego domku, siada wygodnie w fotelu, zamieszkuje w każdym z pomieszczeń, wsiąka w ubrania, wkrada się do książek, przenika do perfum, nawet herbata ma Jego smak... Jest wszędzie.
Teraz trzeba TYLKO uważać, aby Go nie wystraszyć. Strasznie płochliwe z niego Uczucie. Więc... zamknijcie się , zostawcie mnie z nim sam na sam, chce się nim upoić.
|