Objął mnie i przyciągnął do siebie, musiałam ukradkiem uszczypnąć się, by mieć pewność, że to nie jest sen. On naprawdę to zrobił. Dotykał delikatnie kawałek po kawałku mojego ciała, jakby sprawdzał, czy od czasu kiedy robił to po raz ostatni nic się nie zmieniło, po chwili miałam wrażenie że czuje się jak „u siebie”. Ja niepewnie włożyłam swoją rękę pod jego koszulkę... tak, u niego też nic się nie zmieniło, tak samo wyrzeźbiony brzuch który pokochałam od razu, czekałam na jakąś reakcje, myślałam że zatrzyma moją dłoń gdy krążyłam palcem po jego plechach, lecz nic takiego nie zrobił, otworzyłam więc oczy, by na niego spojrzeć, zamknięte oczy i uśmiech na twarzy, zawsze oznaczały u niego pełne zadowolenie i radość, więc czyżby był szczęśliwy? Ja byłam / wyimaginowanax
|