Siedziała na środku dużego, przestronnego pokoju. W czarnej bieliźnie i szpilkach, w prawej dłoni trzymała nóż, w lewej natomiast butelkę ulubionego wina.. Jej przeszklone, czekoladowe oczy wpatrzone były w Niego, a z jej dużych, malinowych ust wydobywało się ciche : przepraszam .
|