-Kochanie!-weszedł do pokoju,tak jak zawsze po chamsku nie pukając.
-Hmm?-mruknełam,dziś wyglądał inaczej włosy miał na żel i biały t-shirt przez który świetnie było widać jego mięśnie.
-Pośpiesz się czekam i czekam-podszedł i ucałował mnie.Przyzwyczaiłam się do tego,chodź czasem ta obojętność wyniszcza mnie od środka.Gdyby wiedział,że ciągle rozmawiam z moją miłością,dostałby szału./ay-a
|