Cz. 2 Zaczęłam jechać coraz szybciej i szybciej. Widziałam błysk niepokoju w twoich oczach. Z satysfakcją rzuciłam - "I co, frajerze? Zdziwiony?" Popatrzyłeś się na mnie i z uśmiechem powiedziałeś - "Przepraszam, że kiedykolwiek w ciebie wątpiłem." Po tych słowach spojrzeliśmy sobie w oczy. Czułam promieniującą od ciebie miłość i pomyślałam, że chcę być z tobą już na zawsze. Nie dane nam było jednak cieszyć się tą chwilą, bo straciłam panowanie nad kierownicą. CDN
|