nienawidzę tych momentów kiedy mówisz "muszę Ci coś powiedzieć.", wtedy serce podchodzi mi do gardła, czuję jak przerażająca ciekawość i strach przeszywa każdy milimetr mojego ciała. proszę Boga by znów nie padły te straszne słowa, ale jednak nie wysłuchuje moich błagań.. parę sekund później słyszę twój drżący głos mówiący "musimy od siebie odpocząć..". siedzę i nie wiem co powiedzieć, telefon wypada mi z ręki i znów dopada mnie histeryczny płacz i rozpacz. zaczynam krzyczeć w ciszę, dlaczego znów mi to robisz, dlaczego po raz kolejny muszę to przechodzić? ze zmęczenia zasypiam na poduszce przesiąkniętej krzykiem i łzami, budzę się w środku nocy i drżącymi dłońmi chwytam telefon wystukując w smsie "zostawiłeś mnie.. znowu.. nie wrócę już.. przepraszam", krzyk i płacz rozdziera moje ciało i nie znam swoich uczuć.. nie popełnię znów tego samego błędu. nie wrócę do ciebie by znów czuć to samo.. /loneely
|