"- Więc ożeniłeś się z niewłaściwą osobą. Wiesz, może tak jest. To mogło być zbyt pochopne. Może byłam przykładem kogoś z zespołem stresu pourazowego, trzęsącym się na kanapie. Może tego nie przemyśleliśmy. - Skończ. Nie będziesz bawić się w te bzdury ze mną. Nie pobraliśmy się dlatego, że byłaś w opłakanym stanie. ale dlatego, że się kochamy i chcemy spędzić wspólnie życie. Więc nie będziesz mi grozić odejściem tylko dlatego, że miałem tupet, żeby wyrazić opinię, która jest różna od twojej. Musisz to przemyśleć. Twoim obowiązkiem jest, żeby chociaż udawać, że ci zależy na tym, czego ja pragnę."
|