Jednoznaczne spojrzenia, ostra wymiana zdań, tygodnie milczenia. To wystarczyło, aby rozpętać między nami kłotnię. Świat wywrócił mi sms: "Wiem, że pewnie Cię to nie interesuję, ale jestem w szpitalu leżę pod kroplówką, prawdopodobna jest operacja." To jedno zdanie wystarczyło, aby moje serce zaczęło szybciej bić. Łzy same napłynęły mi do oczu, a po głowie krążyły wspomnienia z nim związane. Tęsknota pozwoliła zapomnieć o dawnych przykrościach. Wracaj przyjacielu, jestem tutaj, czekam. / lavli.et
|