wpadał po szkole bez zapowiedzi , kiedy leżałam chora . robił ciepłą herbatę , całował w czoło i karmił przepysznymi kanapkami . oglądał ze mną bajki albo filmy , na których byliśmy w kinie paręnaście miesięcy wstecz . wciskał się pod kołdrę chłodząc swoim ciałem i całował każdy skrawek moich pleców powodując gęsią skórkę od stóp do głów . gilgotał , śpiewał , tulił , rozbawiał i kochał - przede wszystkim . to było lepsze niż jakiekolwiek lekarstwo .
|