idę przez miasto, widzę Cię. punkt kulminacyjny, mijamy się i... nic się nie dzieje. ziemia nie runęła. spoglądam na Ciebie, widzę te Twoje niebieskie oczy... i nic. nie mdleję. nie krzyczę, ani nie uciekam. nie odwracam nawet wzroku. czas jednak leczy rany. czas jest naprawdę dobrym lekarzem.
|