Mój dom, w którym częściowo kształtowało się
moje ego, moje ja, mój charakter, moja rola, moja
gra, moje spojrzenie na świat, które przez tyle lat
ulegało zmian i ulegnie. W końcu moja dusza,
moje ciało, wciąż do przodu biegnie, raz pędzi , raz
się wlecze, a w tym wszystkim swoją pieczęć,
dodaje otoczenie, raz wyciągając ręce, a raz
wbijając miecz prosto w serce.
|