Na samym poczatku to Ty wmawiales mi milosc . Z podekscytowanie dokladnie opisywales kazda emocje. Stworzyles z mojego zycia bajke. Tyle , ze nie bylo dobrego zakonczenia. Tyle razy probowales zlamac Mi serce . I w koncu Ci sie to udalo. Ale ja tak latwo sie nie poddalam. Probowalam Cie zatrzymac , po tym jak juz odszedles robila wszystko co w mojej mocy , zebys tylko wrocil. Ciebie to nie obchodzilo. Liczyly sie tylko Twoje uczucia , moje wcale nie mialy znaczenia. Kolejna dziewczyne traktowales tak jak mnie. Bylam gotowa Ci wybaczyc , pozwolic Ci wrocic. Zatrzec slad po kazdej ranie i zaczac od nowa.Kiedys tego nie doceniales. Dopiero teraz , po prawie 2 latach przychodzisz do mnie I prosisz o to wszystko. Ale w tym momencie , czuje do Ciebie jedynie obrzydzenie.
|