- szczyt wyrafinowania! szczyt chamstwa! próżność! - zaczyna się produkować nauczyciel, który nie wie, co to luzik. - ależ panie profesorze, obiecuję, że więcej się to nie powtórzy... - no tak, oczywiście, że się nie powtórzy, ty już tutaj nie uczęszczasz - zaczął się motać profesor - doobry żart, to przez jaki materiał dzisiaj się przedzieramy? - zmieszana rzuciłam do całej klasy, cynicznie spoglądając na profesorka - spotkamy się u pani dyrektor, natomiast teraz usiądź na swoim miejscu. - dodał, zginając podręcznik do matematyki w dłoniach - oczywiście, robi się - odpowiedziałam, sukowato zagryzając wargę. / fasion cz I
|