Cz. 2 Patrzący gdzieś w dal opowiadali sobie pół życia, które przebiegło po ich rozstaniu śmiali się z czasów, które wydawały się być tak daleko, a były jednokrotnie tak nie dawno. Bała się mu wyjawić prawdę. Bała się,że nigdy nie zrozumie jej postępowania. Lecz już prawie nadszedł ten moment, kres całego ich spotkania i wydawać się mogło,że jest naprawdę między nimi dobrze,lecz jednokrotnie wiedziała ona,że to mogło być ich ostatnie spotkanie.. i nie wybaczywszy sobie,że nie wyjawiła mu prawdy znów tułała by się po świecie szukając jego miłości. Nareszcie! nadszedł ten upragniony moment. Który zarazem, albo mógł jej życie zmienić w horror i mogła utracić wszystko nad czym tak długo pracowała, tyle czasu poświęciła i łez straciła lub w jednej chwili odbudować całe zło i być szczęśliwą. Tak to było ryzykowne. Lecz coś ja popchnęło do przodu. Pomogło wyjąc wszystkie smutki i żale z jej ust.
|