Pozwól, że odpiłuję Ci poręcz krzesła. Nie bój się to tylko pewien eksperyment. Zrób ruch jakbyś chciał oprzeć na niej rękę. O tak, bardzo dobrze. Widzisz, mimowolnie opada Ci na dół, obijając się boleśnie o szpargały. A teraz postaraj się wczuć w jej sytuację. Dajesz radę? To pomnóż intensywność tego stanu razy "n". Dalej nie rozumiesz o co mi chodzi... Cholera czy to takie trudne?! To ja jestem tą zmęczoną kończyną, a Ty urąbaną dechą, na której opierałam się ja i cały mój świat. | ajepotamono
|