wróciłam do domu po trzydniowym melanżu.zostałam przywitana darciem mordy przez matkę,i pierdoleniem jaka to ja nie jestem. chciałam wejść do pokoju,gdy z kuchni wyszedł ojciec.'gdzie byłaś, gówniaro?'( miałam wtedy jeszcze jakieś 16 lat ).zmierzyłam Go z góry na dół, po czym powiedziałam : 'nigdzie'.otworzyłam drzwi do pokoju, i weszłam do niego,ale ojciec wyciągnął mnie spowrotem na korytarz.'puszczaj!'-wydarłam się. 'mów gdzie byłaś, tyle czasu mała szmato! '-nalegał na odpowiedź. wyrwałam się z Jego uścisku, po czym z nianawiścią w oczach dodałam:'gdzie byłam?na imprezie, kurwa. co robiłam ? ruchałam się. dawałam dupy każdemu,ćpałam i piłam do oporu.miło Ci teraz, kurwa?a jak w to uwierzysz, to jesteś frajerem',po czym weszłam do swojego pokoju. stał,nie potrafiąc powiedzieć słowa. wróciłam się jeszcze na chwilę,zmiwerzyłam Go ponownie z góry na dół,dodałam: ' nie stop - zapomniałam. Ty i tak jesteś frajerem'.następnie weszłam do pokoju,zamykając mu drzwi przed nosem.||kissmyshoes
|