I znów ten dziwny niepokój...napisze czy nie? Moze zraniły go te słowa? Może jest teraz w objęciach innej? Może już nie wróci? NIE LUBIE TEGO STANU GDY TAK DLUGO NIE PISZESZ I NIE PRZYCHODZISZ... NATŁOK MYŚLI W MOJEJ GŁOWIE SPRAWIA, ŻE NIE MAM OCHOTY DALEJ ZYC WŁACZAM ULUBIONA PIOSENKE I ANALIZUJE KAZDE ZDANIE, SPOGLADAJAC Z NADZIEJA NA EKRAN TELEFONU...
|